środa, 13 grudnia 2017

0. Początek, jeśli chcecie wiedzieć, co może się wydarzyć na następnych stronach, to wiecie, co należy zrobić!




                       



          Przyciskała go kolanem do brudnych kocich łbów, którymi wybrukowana była ulica przed jej składem, czubek noża niepewnie opierał się na ogorzałej od słońca skórze, pod którą pulsowała tętnica. Czuła się upokorzona, tak jak nigdy w życiu. Chciała go przepędzić, chciała, by się od niej w końcu oczepił. Łaził za nią od miesięcy, jak napalony kocur. Doprowadzało ją to do szewskiej pasji. Kretyn nie rozumiał, że nie znaczy, nie. Nie chciała go za kochanka, nie był warty grzechu i brakowało mu jedynek. A on nie patrząc na nią wyszeptał, że ma zlecenie.  Idiotka z niej, myślała, że jak zwykle chce ją zaciągnąć do łóżka a on przyszedł ją zabić. Co za popieprzona, niezręczna sytuacja. Czuła się tak podle, że nie wiedziała, co zrobić. Piasek, którego tak nienawidziła gryzł w gardle, obcierał mokre od potu uda. Jedwabne majtki przykleiły się do pośladków, boleśnie obcierając. Pot spływał jej wzdłuż kręgosłupa całkiem wartką strużką, nieprzyjemnie łaskocząc, nie miała wolnej ręki, by się podrapać, by, choć na chwilę poczuć ulgę. Nienawidziła piasku, potu, ukropu, który lał się z nieba każdego dnia, wszechobecnego smrodu. Nienawidziła tego miasta i tego kretyna, który sprawił, że czuła się tak podle, że wyszła na idiotkę.  Wiedziała, że powinna go zabić, jedno cięcie i po sprawie. Wziął na nią zlecenie, więc skąd te cholerne opory? Jednak miasto, w którym morderstwa zdarzały się kilka razy częściej niż narodziny, nie ukształtowało jej jeszcze na swoje podobieństwo. Nie była taka twarda jak zwykła o sobie myśleć.
-Spieprzaj- warknęła podnosząc nóż i kolano na tyle, by mógł się wyczołgać.
A potem spojrzała na nieco zdezorientowanych trupołapów, co opierając się o drewniany wózek, czekali na wynik starcia. Gdy ktoś taki jak ten łachudra, którego przed chwilą przyciskała kolanem, przyjmuje zlecenie, trup jest kwestią czasu i to raczej krótkiego czasu 



Dalszy ciąg tej historii zależy od Was moi kochani :) Czekam na wyzwania :)


 Zdjęcie- Kati Tomas.                   

2 komentarze:

Komentarze na tym blogu można dodawać bez logowania, anonimowo, dlatego są moderowane. Z tego powodu czasem trzeba zaczekać na zatwierdzenie napisanego komentarza.